Dwa lata mieliłem różne wzmacniacze w przedziale do 7000 zł[oczywiście używane] i bylem coraz bardziej zniechęcony gdyż nie mogłem trafić w swój gust.
Całkiem przypadkiem i po okazjonalnej cenie zakupiłem używanego Nad-a C 370 miał już oczywiście swoje lata ale stan techniczny oraz wizualny był niezły.Miał już wstawione porządne gniazdo sieciowe bodajże Furutecha.Po pierwszym podłączeniu zawsze sprawdzam czy transformator nie buczy oraz czy kolumny nie syczą[głośniki wysokotonowe] gdyż to dla mnie dyskwalifikuje sprzęt.A tu okazało sie ,że w 95% jest cisza.Dźwięk,który usłyszałem zadowolił mnie od pierwszych minut a z czasem było i jest coraz lepiej.Zmieniałem płyty i za każdym razem cieszyłem sie jak dziecko z tego co słyszałem.
Namacalność średnicy co daje fantastyczny wokal,głębia,stereofonia plusy mozna tylko mnożyć.Dynamika i prąd powodują,że jest to wzmacniacz,który po prostu gra bez żadnej zadyszki,trudne kolumny to dla niego bułka z masłem.Gra jak rasowa integra zza oceanu bez kompleksów,każdy niuans podany jest dosłownie jak na talerzu.Podoba mi sie nawet pilot!Myslę,że mam spokój na dłuższy czas,gdyż nie wiem co może zagrać lepiej w tym pułapie cenowym.